Najnowsze wpisy, strona 8


lis 28 2002 ***
Komentarze: 0

Jeszcze niedawno trzymalem Cie za reke a teraz jestes tak daleko ... ehhh wzielo mnie na sentymenty :-))) za duzo dzis przezyc ... pozytywnie ze w sobote moze sie to zmieni ... o ile bedzie sposobnosc i chec aby sie spotkac ...wazna jednak jest pozytywna mysl :-))))

arszenik : :
lis 27 2002 Zazdrosc...
Komentarze: 1

Czym ze jest w naszym zyciu zazdrosc ? przejawem egoizmu ? czy tez moze odzwierciedleniem uczucia ? w stosunku do rzeczy chyba tylko to pierwsze wchodzi w gre ... ale byc zazdrosnym o kogos , to ... sam nie wiem ... wowczas chyba sami sobie udowadniamy jak bardzo zalezy nam na danej osobie... jak ona wiele dla nas znaczy ... jak bardzo ja kochamy ... "nie ma milosci bez zazdrosci..." , tylko zazdrosc to takze trucizna dla tej ze wlasnie milosci ... trucizna w przypadku przedawkowania ... nigdy nie mialem wiekszych problemow z kontrolowaniem tego ... zawsze potrafilem to odreagowac sam w sobie ... ale dzis nie wyszlo ... problem ktory mnie zmiazdzyl i rozbil ... przyczynil sie do wyladowania emocji poprzez zazdrosc ... niby nic nie znaczace slowa ale jednak ... nie potrafilem pomyslec nawet wowczas jakie moga byc ich motywy ... nie potrafilem i nie chcialem ... latwiej bylo sie wkurzyc ... zwykly przejaw slabosci ... wrocilem zniszczony ... przeczytalem to i nie liczylo sie juz dla mnie nic ... to moja wina bo nie powinienem byl wracac do domu w takim stanie ... wiem jak sie koncza takowe akcje ... ktos musi ucierpiec wowczas tylko dlaczego ma byc to ktos inny niz ja ... w koncu to moj problem i sam powinienem go rozwiazac... w tej chwili poddaje watpliwosci rozmowy z kims ... w ramach odstresowania ... niby zawsze lzej jak sie komus wygada ale po co ... ? ... zeby temu komus robic myslowe ... ? ... sam nigdy nie odmawiam pomocy ... dla mnie jest to przyjemnosc ... ze ktos mi ufa ... zwraca sie do mnie z problemem ... ale ja tak juz nie umiem ... zwrocic sie do kogos ... cale zycie umialem sobie sam radzic z tym... z wyjatkiem ostatnich miesiecy ... bo te akurat problemy byly dla mnie nowoscia i wiele cennych rad udzielonych przez doswiadczonych w tych sprawach przyjaciol mi pomoglo ... jednak czas wrocic do starego systemu ...bo ta sprawa biegnie juz swoim torem , po za dwoma szczegolami ... a problemy jakie mnie obecnie otaczaja to juz dla mnie codziennosc ... natomiast wracajac do zazdrosci ... obiecuje Ci ze to sie wiecej nie powtorzy ... ehhh nie powinienem byl tak reagowac i zaluje tego ... wiem ze juz Ci to pisalem na gg ale pisze jeszcze raz ... bo staralem sie to jakos teraz wytlumaczyc ale nie ma dla mnie wytlumaczenia ... na szczescie dla mojego sumienia ... nie myslalem tak jak to odebralas , nie myslalem , nie mysle i nie bede tak myslal , wiesz o tym dobrze ... bo jak bym tak pomyslal to bym na serio chodz poczul sie obrazony ... zly ... na Ciebie a tak nie bylo nawet przez sekunde ... bylem zly na siebie ... ze sie nie sprawdzilem ... to byl jednak blad , ale bezpodstawny ... nastepnym razem sie 2 razy zastanowie zanim cos znowu napisze bez pomyslenia nawet o tym ... po co ? jak ? i dlaczego ? ...  Slodkich snow :-) Pozdro , BSNT ! tak btw ten blog przeradza sie chyba w priva ... z tym ze czytaja go wszyscy co tu zagladaja ... czy to nie jest z lekka chore ? :-) Cmokasek :-)

arszenik : :
lis 27 2002 10 sekund
Komentarze: 0

Tak to byl naprawde piekny dzien ... do okola przyjaciele ... i Ty ... piekna jak zawsze , slodka jak nigdy :-) nie nie to nie wazelina ja tak poprostu czuje :-)))) mam nadzieje ze Ci wyjasnie pare spraw na gg ... pozostalo jedno pytanie ... pytanie ktore mnie meczy i niszczy od 2 tygodni ...ale nie umiem go wprost zadac bo wiem co to oznacza ... ehhh ... tytulowe 10 sekund dzielilo mnie od konca gry ... tyle zabraklo abym nie wysiadl w poznaniu i pojechal do szamotul ... bez grosza ... kredyt nie wchodzil by w gre... co by sie wowczas stalo nawet nie staram sie myslec ... po co mam sobie jeszcze tym glowe zawracac ... :-) ehhhhh co za dzien ... jeden z najszczesliwyszych , a jednak mogl sie tak nieciekawie zakonczyc ... ale nawet jak by sie zakonczyl to bym go nie zalowal , NIGDY !!!!!!!! Dziekuje Wam za Dzis : Warus , rat , Kasia , Seba i przede wszystkim Tobie Celinko , za to ze znosilas moje towarzystwo przez te pare godzin :-) Cmokas !

arszenik : :
lis 25 2002 Nie wiem
Komentarze: 2

Czemu... czemu sie tak boje ... nie znam odpowiedzi bo nie wiem czego sie boje , poprostu ogarnol mnie strach ... wielki chyba nigdy w zyciu sie tak nie balem , nie jestem w stanie wydusic z siebie slowa ... nawet nie wiem dlaczego tak jest ... strach powoli przeradza sie w agresje ... czuje sie jak zwierze zapedzone do rogu... wiem ze jak sie nie odezwe to pogrzebie szanse... ale za bardzo sie boje ... ehhhh ... jak ja nienawidze tego uczucia ... strachu ... paranoja ...

arszenik : :
lis 25 2002 Zycie
Komentarze: 0

Tak sobie wlasnie rozmyslam nad tym zyciem i przychodza mi do glowy dziwne mysli ... czy my aby napewno zyjemy... tzn zyjemy ale czy mozna to nazwac zyciem czy powolnym umieraniem ? , w koncu wszystko co sie zaczyna to i sie konczy kiedys , tak wiec rodzimy sie i kazdy kolejny dzien przybliza nas do smierci , wszystko co w nim robimy tez , kazda uzywka , kazda rana nas do tego przybliza ... jaki jest wiec sens nazywac to zyciem ? czemu nie mozna nazywac umieraniem ? bo to jedyna pewna rzecz jaka nas moze spotkac , pewna i nieunikniona ... termin zycie ... moze uzywany jest dlatego bo to jest optymistyczne spojzenie na ten swiat na to co robimy , bo przyjemniej sie mowi , ze zyjemy ... chodz tak naprawde powolutku umieramy z kazdym dniem sie starzejemy i dazymy do ostatecznego pozegnania ... ehhhh , zmieniajac jednak temat :-) , ktos mi powiedzial ostatnio ze w moich oczach widac tylko nienawiesc , czy to oznacza ze ona rzadzi moim zyciem ? nie poraz pierwszy to uslyszalem ... zyje nienawiescia ? czy mozna tak zyc ? czy ma to sens ? , i znowu pytania bez odpowiedzi... jak ja to lubie :-))))))

Pozdro :-) , BSNT , Cmok Maua :-)

arszenik : :