Archiwum 27 października 2002


paź 27 2002 Koniec...
Komentarze: 0

W tej chwili nie mam juz nic , naderwany miesien na silowni zamyka mi droge powrotu do normanosci :/ 2 miesiace bezczynnosci - wyrok , czy to juz jest naprawde koniec ??? jedyny plus tego bolu jest taki ze zaglusza bol mojego serca :/ ,w takiej chwili uzmyslawiam se ze nigdy nie jest na tyle zle aby nie moglo byc gorzej...ale czy moze byc jeszcze gorzej ? pozostaje tylko godnie odejsc... :/

arszenik : :
paź 27 2002 Zakret... ?
Komentarze: 2

Wystawiany na ciezka probe codziennie... dzis dorwalem strone , pewnego chata , od ktorego zaczynalem moje istnienie na internecie... strona jak strona ale ksiega gosci... z tego chata pamietam jedna rzecz , doskonale chodz chcialem zapomniec ... Ja , moja pierwsza milosc ... rozmowy z Nia i te 2 spotkania , ona byla z Krakowa moze to wszystko zniszczylo... 430 kilometrow... ale bylo w tedy pieknie , tak nierealnie , niezyciowo , bo szczesliwie , 3 miesiace prawdziwego szczescia... az w koncu urwal sie kontakt , dla mnie oznaczalo to jedno , ona nie chciala mnie znac i nie robilem nic aby dociec czemu tak jest... odciolem sie , zniknolem z owej strony i chata , chcialem zapomniec , dzis tam wrocilem niby z nudow niby przez przypadek... i zobaczylem prawde ...przeczytalem jeden ze starych wpisow... nie miala internetu i telefonu , wiec nie mogla sie ze mna skontaktowac ..., chodz minely juz 2 lata , ciagle czuje sentyment do tamtych chwil chodz tak brutalnie zostaly przerwane , to ona mnie uksztaltowala , ona ta ktora reprezentowala styl punkowy chodz zupelnie odmienny od Celinki bo jego mroczna strone , negatywy zycia ... jednak to ja w tedy bylem pozytywna strona ... teraz widze ze zawsze ta niby pozytywna strona zadaje ostateczne ciecie... po niej pozostal mi tylko negatywny stosunek do rzeczywistosci... nienawiesc do wszystkich i wszystkiego ... ale jednak nie zaluje ... bo nie wiem czemu ona byla wyjatkowa tak samo jak i Celka , wyjatkowa na swoj sposob , piekna , intrygujaca , inteligentna , marzenie kazdego faceta... majac w sobie to cos , zawladnela mna wowczas , jednak nie na tyle by moglo przerodzic sie to w ta jedyna milosc tak jak jest teraz... zauroczenie ... moze kiedys odzyskam z Nia kontakt ... moze kiedys jej powiem przepraszam... moze...

arszenik : :
paź 27 2002 Przepraszam...
Komentarze: 4

Text ponizszy narazie zostal usuniety :-) moze jeszcze nie jestem gotowy na koniec ? moze sie boje stracic do konca marzenia ??? , w tygodniu podejme decyzje czy go przywrocic... przepraszam wszystkich ktorzy go skomentowali za usuniete wpisy...

arszenik : :