paź 24 2002

Przemyslenia...


Komentarze: 1

Po paru godzinach snu jestem troche madrzejszy, przemyslalem cala sprawe na spokojnie ... dochodze do wniosku ze to ja popelnilem za duzo bledow... a to co mnie zniszczylo to wlasnie to co cenie w innych ludziach ponad wszystko - szczerosc... nie sadzilem ze sie to obroci przeciwko mnie .... ale jestem Jej za to wdzieczny... zaluje tylko jednak ze nie zebralem sie na odwage by powiedziec Jej to prosto w oczy.... coz przeliczylem sie ... rwaca rzeka lez zamieni sie niedlugo w morze krwi... to co mi pozostalo to paru przyjaciol i schlodzone lodem serce :) moze to byla proba ... moze czas wrocic do normalnosci , ciaglej walki , zemsty nienawiesci... moze los chcial mi pokazac ze milosc tak naprawde nie istnieje... , moze kiedys znajde odpowiedzi na te pytania , ale narazie musze odcierpiec swoje w samotnosci ... w sumie juz zaluje ze sie na szczerosc zdobylem ... bo zycie marzeniami w cale takie zle nie bylo , chodz tak naprawde zyciem tego nazwac nie mozna bylo , nigdy nie chcialem reszty od zycia , wystarczalo mi to co mialem ... zapragnolem wiecej , czegos nowego i zostalem srogo skarcony , widac sprawdza sie maksyma ze niektorzy ludzie stworzeni sa do walki a inni do milosci...  kocham i bede kochac do konca i wiem ze nie zapomne :((((

BSNT

Piosenka na koniec : Blink 182 - All the small thing - zeby bylo troche optymistycznie :))))

Pozdrawiam !!!

arszenik : :
24 października 2002, 13:49
HMNNN...

Dodaj komentarz