Najnowsze wpisy, strona 11


lis 12 2002 Je t'aimais, je t'aime et je t'aimerai
Komentarze: 0

Patrzac jak sie wszystko konczy pokoleji , zaczynam watpic w to ze istnieje na tym swiecie szczescie... tracone jeden po drugim cele w zyciu , traceni przyjaciele , tracona nadzieja ... na lepsze jutro ... sam do tego doprowadzilem poniekad i teraz za to odpowiem ... w oczekiwaniu na sobote jak na wyrok , chodz wiem jak to sie zakonczy ? , chyba wiem... dobrze dajesz mi do zrozumienia ehhh , jedyny sens tego to to zeby Cie chociaz zobaczyc , jak po dlugich dniach spedzonych w cieniu wreszcie spojzec na promyk slonca... piekny cieply i taki wyjatkowy jak widok zakochanej pary , szczesliwej pary ... ludzie zyja problemami i nie dostrzegaja tego co jest piekne chodz czasem dostrzec to wcale nie jest trudno... zastanwiam sie teraz nad tym jak ja sie zmienilem ... wystarczylo zaznac tego prawdziwego uczucia milosci tej szczerosci , chodz wiele cierpienia i bolu to przynioslo ze soba to jednak , jest to piekne , jak narkotyk ? uzalezniasz sie od osoby , zalezy ci na Niej bardziej niz na kim kolwiek innym , chcesz dla Niej jak najlepiej nie liczac sie z wlasnym szczesciem bo nie o to tu chodzi , tylko Jej szczescie sie liczy... moze i to jest chore ale wspanialem , nie sadzilem ze moge byc tym kim teraz jestem , nie po tym co przezylem przez ostatnie dwa lata ... co sie stanie w sobote ? od tego bedzie zalezala przyszlosc nie tylko tego bloga ale i mnie... blog w sumie powstal po to abym mial gdzie odreagowac to uczucie... balem sie Jej powiedziec to , nie chcialem zeby mnie wziela za idiote... zasluguje na to aby intersowal sie Nia ktos lepszy , ktos wartosciowy , a nie ktos taki jak ja... margines spoleczny... ? , ona nigdy sie o tym nie miala dowiedziec ... los chcial inaczej... widocznie za malo wycierpialem... ale nie zaluje , zaluje tylko ze zaczolem z Nia ta rozmowe w niedziele wieczorem... nie potrzebnie zawracalem Jej glowe... moglem chociaz jakis czas jeszcze pozyc marzeniami a teraz moge tylko klnac na siebie... coz czas pokaze jak wielkim to okazalo sie bledem i czy w ogole bylo bledem ??? narazie jest cisza przed burza ... ale kto wie co bedzie jutro ? po jutrze ? w sobote ?!?! ,

Pozdrawiam , BSNT , Cmokas CelQa :-)

arszenik : :
lis 12 2002 Ten Ostatni Raz
Komentarze: 2

Na chwile wznowilem dzialanosc bloga :-) aby go ladnie zakonczyc , wieczorem napisze czemu z niego rezygnuje itp :-) POZDRO

arszenik : :
lis 10 2002 Mrrrr
Komentarze: 0

Co za dzien , co za zycie... ehhh , chyba zlapalem jakiegos wirusa , bede chory LOL , a przez caly tydzien robota :) bedzie wixa :DDD , kolejna zarwana noc , trzecia z koleji :/ i znowu spedzona na rozmyslaniach , o tym co bylo , co jest i co bedzie :-) ale zapewne nie bedzie ... znajac moje szczescie ... Wilki - Urke , ta piosenka mnie przesladuje... gdzie sie nie znajde to ja slysze ... dzis jadac nocnym sluchalem tego i myslalem , co z tym bedzie , nawet nie wiem czemu poleciala lza , lza szczescia ? czy moze lza smutku ? , nie wiem na czym stoje to jest najgorsze ehhhhhhhh bez sensu , mowia nie rob sobie chorych jazd ale to chyba wszystko co mam , one pozwalaja mi zachowac nadzieje, zludzenie nadzieji ??? ehhh , ale byly dzis tez pozytywne aspekty min przyjazd "braciszka" Warusa :-) i rozmowa z Celinka , dzieki za to , chwile szczescia , ale jakze ulotne... za duzo problemow by sie nimi za dlugo cieszyc ... ale lepsze to niz nic :D be free ?

Pozdro , BSNT , Cmokas :-)

arszenik : :
lis 09 2002 Moje zycie
Komentarze: 1

Pewien madry czlowiek powiedzial ,ze przyjazn podwaja nasze szczescie.A milosc?Wiesz, milosc podnosi to szczescie do kwadratu,a w moim przypadku to szczescie nie ma konca, jest nieskonczone , chodz przynosi tyle niepewnosci ... ale  wcale tak w sumie nie mysle, ja to wiem. A Ty ? Wiesz to ?

arszenik : :
lis 09 2002 Kolejny raz...
Komentarze: 0

Wczorajszy dzien... ehhh dawno sobie nie zrobilem tak chorej jazdy , a moze ona nie byla taka chora ? moze moje przeczucie znowu mnie nie oszukalo ? nie mam odwagi dociekac jednak prawdy... wieczor calkiem przyjemny pomimo maxymalnej doliny , spotkanie z przyjaciolmi , smiechy , rozmowy, brakowalo tylko Ciebie... dzisiaj poraz kolejny mialem ten sen... zaczynam sie obawiac kazdej kolejnej nocy... sen proroczy ? chyba tak bo dla mnie nie ma szans ... Dzis sie moze wreszcie oderwe chodz na chwile od tego zgielku , wyjazd do Szczecina , mecz po 3 miesiacach przerwy... naszczescie nie koliduje mi to ze szkola :-) wiec chyba jest ok :-) , jechac czy czekac na Ciebie zeby chodz chwile porozmawiac ... znajac jednak moje szczescie to gdzies Cie wywieje na caly dzien :-) ...I znowu zaczynam sie bac , cofam sie do poczatku sytuacji , nie mam odwagi o nic zapytac ? ehhh czym to jest spowodowane ? zapewne wczorajsza jazda , mam uraz ? na jak dlugo psychika mi siadla ? mam nadzieje ze to chwilowe ... mam nadzieje ?

Pozdro , BSNT , cmokas C. :-)

arszenik : :